W zgodzie ze sobą

blog Beaty Blizińskiej


Teoria poliwagalna w pigułce. Zamrożenie, mobilizacja, bezpieczeństwo

Czas czytania: 4 minuty

„Coś we mnie wstąpiło i zaczęłam wrzeszczeć. Normalnie się tak nie zachowuję” na twarzy klientki maluje się wstyd.

„W tamtym momencie nic się nie liczyło. Chciałem wyjść i ruszyłem w stronę drzwi. Niechcący popchnąłem ją przy tym, i szczerze mówiąc nie miało to wtedy dla mnie znaczenia. Chyba jestem psychopatą. Dopiero potem, jak się wszystko uspokoiło zrobiło mi się głupio. Chciałbym cofnąć czas”.

„Po prostu patrzyłam, jak ją bije i nic nie zrobiłam. Chyba jestem nienormalna”.

„Nie odezwałem się. Wiedziałem, że powinienem coś zrobić, ale po prostu siedziałem jak wryty i milczałem. Nie wiem, dlaczego. Teraz wszystko stracone”. Płacze.

Czasem słyszę takie zdania, słucham wyznań pełnych poczucia winy, i wtedy tłumaczę klientom podstawy teorii poliwagalnej, bo znajomość sposobu funkcjonowania ludzkiego układu nerwowego zdejmuje z cierpiącej osoby ciężar wstydu.
Zrozumienie własnego zachowania pozwala zaakceptować to, co się wydarzyło. Często powtarzam, że żadna ilość „pracy nad sobą” nie zastąpi samoakceptacji. Dlatego wyjaśnię poniżej, dlaczego czasem zachowujemy się w taki sposób, który z perspektywy czasu wydaje nam się dziwny i niewłaściwy.
Na przykład myślenie o potwornych wydarzeniach może powodować, że doświadczymy zamrożenia, z którego trzeba się będzie otrząsnąć, żeby potem przejść do dalszych działań tego dnia. Nagłe pojawienie się wampira w filmie może spowodować odruch ucieczki i wtedy właśnie podskakujemy ze strachu na kanapie.

Rysunek autorstwa Henry Vandyke Carter – Henry Gray (1918) źródło: https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=526636


Skrzywdził – wg NVC „skrzywdził” to interpretacja a „gwałciciel” to etykieta. I według NVC każdy czyn, nawet ten, którego wynikiem pojawia się cierpienie, każdy czyn jest popełniany dla zaspokojenia pięknych, ludzkich potrzeb. Mężczyzna podczas gwałcenia znajdował się w stanie nazywanym „walcz albo uciekaj” opisanym w tym tekście jako II.
Dlaczego to wtedy zrobiłem?
albo
Dlaczego nic wtedy nie zrobiłam?
Układ nerwowy człowieka ma trzy ogólne stany, między którymi się przełącza:

I. Stan zamrożenia
W stanie zagrożenia życia działa grzbietowa część nerwu błędnego.
Najstarsza ewolucyjnie część układu nerwowego, wspólna nam z jaszczurami włącza się, kiedy nasza neurocepcja wykryje zagrożenie życia. Jest to ta reakcja, kiedy jaszczurka przywiera do ziemi i nie porusza się udając martwą. Ludzie realizują tę strategię na przetrwanie np. zaprzestając działania i milcząc. Nieruchomość ma być najlepszym sposobem na uniknięcie śmierci, i prawdopodobnie to się sprawdzało, dopóki żyliśmy w jednym ekosystemie z dzikimi zwierzętami.
Nasz układ nerwowy jednak nadal używa tej strategii. To dlatego w obliczu dużego stresu czasem włącza się nerw błędny grzbietowy. Chcę w tym miejscu podkreślić, że nie jest to zależne od woli. Kiedy układ nerwowy działa w tym awaryjnym trybie nie mamy możliwości myśleć analitycznie, odezwać się, zwrócić się o pomoc, nawiązać kontaktu, użyć empatii. Jest to fizjologicznie niemożliwe. To nie Twoja wina, że nie mogłaś/nie mogłeś nic zrobić.
Często słyszymy dziwaczny zarzut wobec kobiet, które doświadczyły gwałtu: „Przecież nie wołałaś o pomoc, więc było Ci dobrze”, „Przecież się nie wyrywałaś, więc na pewno tego chciałaś, a teraz się chcesz wymigać”. Te stwierdzenia świadczą o tym, że ich autor ma całkowicie błędne przekonania o tym, jak działają systemy alarmowe układu nerwowego człowieka, a także o tym, że sprawnie wypiera fakt, że naruszył granice drugiej osoby i w ten sposób ją skrzywdził*.

II. Stan mobilizacji
W stanie zagrożenia, kiedy oceniamy sytuację na rokującą – aktywuje się współczulna część układu nerwowego. Próbujemy zawalczyć o swoje: działamy, jesteśmy zmobilizowane, zaktywizowani, czasem także chodzi w tym stanie o walkę lub o ucieczkę. Nie używamy czołowego płata mózgu odpowiedzialnego za myślenie, empatię i używanie słów. Działamy instynktownie i często potem tego żałujemy.
Wracając do przykładu – mężczyzna, który gwałci kobietę jest właśnie w tym stanie.
Zastanawiamy się potem „co we mnie wstąpiło?”, „Skąd miałam tyle siły?”, „Nie wiedziałem, że umiem tak szybko biegać”, „Nie mogę uwierzyć, że kogoś uderzyłam”.

III. Stan bezpieczeństwa
W stanie bezpieczeństwa aktywny jest nerw błędny brzuszny i hamulec wagalny wyłączający część grzbietową nerwu błędnego oraz układ współczulny.
Hamulec ów włącza się wtedy, kiedy neurocepcja nie znajduje żadnych niepokojących elementów w środowisku. Czujemy się wtedy zrelaksowani, chcemy kontaktować się z innymi, możemy się uczyć, tworzyć, trawić, odpoczywać.

Co z tym zrobić?
Człowiek wytworzył kulturę i cywilizację, jednak sam układ nerwowy nadal jest dziki i w stu procentach należy do natury. Jeśli chcesz zaprzyjaźnić się ze swoim układem nerwowym, działaj tak, jak gdybyś chciała · chciał oswoić dzikie zwierzę.
Ci z nas, którzy przeżyli traumę mają za zadanie oswoić dzikie zwierzę, które doznało krzywdy, więc jest wyjątkowo płochliwe i agresywne. Potrzebny jest tu ogrom miłości i cierpliwości, wytrwałości, a także konkretna wiedza o tym, jakie smakołyki cierpliwie przynosić swojemu zwierzęciu.
Kiedy znamy już mechanizm działania układu nerwowego możemy zacząć obserwować siebie, żeby nauczyć się rozpoznawać „w jakim jestem obecnie stanie?”. Stan może zmienić się wiele razy w ciągu dnia. Chodzi o nazywanie go słowami: „teraz działa nerw błędny brzuszny”, „teraz jestem w mobilizacji”, „o, teraz to mnie zamroziło”.
Drugim krokiem jest rozważenie: „który dokładnie czynnik spowodował reakcję mojego układu nerwowego?” – które słowo, wspomnienie, jaki widok, zapach.

Własne myśli też są środowiskiem interpretowanym przez neurocepcję. Przyczyniają się do tego, jak sytuacja zostanie zinterpretowana przez układ nerwowy:
Jeśli będziemy myśleć o okropnych rzeczach, neurocepcja będzie interpretowała to tak, jak gdyby waśnie nam się przydarzały.
Skoro już mowa o otrząśnięciu się: to jeden ze sposobów wracania do stanu bezpieczeństwa. Może to być także westchnienie. Zaobserwuj, w jaki sposób Twoje ciało pomaga sobie wrócić do stanu bezpieczeństwa.
Jeśli powrót jest ze stanu zamrożenia, trzeba będzie przejść przez stan mobilizacji, żeby dojść do stanu bezpieczeństwa: można spróbować wysiłku fizycznego, sportu, np. biegu albo krzyku, energicznego tańca przy muzyce. Dopiero po mobilizacji układ nerwowy będzie w stanie włączyć hamulec wagalny.

Beata Blizińska

mini słowniczek:
hamulec wagalny – w układzie nerwowym system hamowania działania nerwu grzbietowego – zamrożenie i układu współczulnego – mobilizacja, umożliwia przebywanie w stanie błędnym brzusznym, czyli w stanie poczucia bezpieczeństwa
neurocepcja – postrzeganie i ocena stopnia bezpieczeństwa aktualnej sytuacji przez układ nerwowy z pominięciem świadomego rozważenia danych sensorycznych przez człowieka
płat czołowy mózgu – część mózgu odpowiedzialna za planowanie, myślenie, ocenę emocji i sytuacji, pamięć, wolę działania, takt, taniec, przewidywanie konsekwencji, błogostan.

* Słówko o krzywdzeniu i wypieraniu. Wypiera on, bo nie jest w stanie znieść tego, co by poczuł, gdyby spojrzał prawdzie w oczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *