walka
-
„Coś we mnie wstąpiło i zaczęłam wrzeszczeć. Normalnie się tak nie zachowuję” na twarzy klientki maluje się wstyd. „W tamtym momencie nic się nie liczyło. Chciałem wyjść i ruszyłem w stronę drzwi. Niechcący popchnąłem ją przy tym, i szczerze mówiąc nie miało to wtedy dla mnie znaczenia. Chyba jestem psychopatą. Dopiero potem, jak się wszystkoCzytaj… Czytaj dalej
-
Być może chcesz teraz przeczytać o przepraszaniu? żyrafa i szakal rys. Katarzyna Gągol Czytaj dalej