Kiedy Marshall Rosenberg tłumaczył, jak porozumiewać się skutecznie dla ułatwienia używał dwóch symbolicznych postaci: Żyrafy i Szakala.
Żyrafa jest symbolem empatii i języka sprzyjającego porozumiewaniu się. Długa szyja pozwala żyrafie widzieć szeroką perspektywę, a jej duże uszy są doskonałe do słuchania. Mówić w języku żyrafim, to mówić o obserwacjach, swoich uczuciach i swoich potrzebach, zadawać pytanie „jak się masz” z prawdziwą ciekawością. Żyrafy używają języka, aby oczyścić sobie uszy. Kiedy więc mówimy żyrafim, pozostajemy w stanie ciekawości wobec rozmówcy, i chętnie milkniemy, żeby posłuchać jeszcze.
Dla żyrafy jest ważne, żeby dbać o swoje granice, bo żyrafa nie musi być zawsze miła i empatyczna. Mówi wprost o swoich potrzebach, mówi „chcę”, „wolę”, „lubię”, i nie obawia się prosić, kiedy potrzebuje pomocy. Ma siłę i ma prawo stawiać opór, krzyczeć, odmawiać. Nie wstydzi się powiedzieć „nie umiem” i „nie wiem”.
Szakal na swoich krótkich łapkach widzi tylko to, co blisko. Trudno mu złapać szerszą perspektywę nawet, jeśli stara się i staje na dwóch łapach. Tkwi w zamkniętym świecie ocen, a kiedy rozmawia, ocenia rozmówcę przez pryzmat wcześniej nabytych przekonań. Dlatego trudno o poczucie dobrego porozumienia z szakalem: zwykle nie jest on prawdziwie ciekaw swojego rozmówcy, i nie zauważa go takim, jaki on naprawdę jest.
Szakal będzie traktował rozmowę jak rywalizację o to, kto ma rację, kto ma większe prawo narzekać, kto przejmie kontrolę nad rozmową. Sfrustrowany szakal pokazuje zęby i gryzie, albo podkula ogon pod siebie i przyjmie postawę służebną wobec tego, kto okazał się silniejszy. Często zaczyna zdanie od „ty”, i czuje się ekspertem od tego, czego potrzebują inni.
Każdy z nas używa języka żyrafy i języka szakala na co dzień. Warto zauważać, kiedy mówimy językiem żyrafy, a kiedy językiem szakala, żeby odzyskać świadomość i sprawczość na polu relacji z innymi ludźmi.
Każdego rodzaju sesje empatyczne ze mną są jednocześnie nauką, jak zareagować, kiedy rozmówca mówi w języku szakala, i co robić, kiedy samej/samemu się na tym łapiemy.
Dodaj komentarz