Zastanawiałxś się kiedyś, dlaczego określenie „chowa urazę” brzmi jak oskarżenie? Jak coś, co niesłusznie boli, i należy przezwyciężyć, wybaczyć i zapomnieć? A co jeśli spojrzymy na to zjawisko z innej perspektywy?

Uraza jako granica – nowe spojrzenie
Możemy pomyśleć, że uraz to coś w rodzaju psychicznego siniaka, który pojawił się, bo otrzymaliśmy od kogoś raz (uderzenie). Z tej perspektywy przestaje dziwić, że osoba woli nie narażać się na następne razy. To, co powszechnie nazywamy „chowaniem urazy”, w może stanowić odbicie zdrowych, osobistych granic, które zostały wcześniej przekroczone. Jest to forma ochrony emocjonalnej, która pozwala nam zachować poczucie bezpieczeństwa i integralności po doświadczeniu zranienia.
Kiedy ktoś narusza nasze granice – czy to przez zawiedzenie naszego zaufania, brak szacunku, czy przemoc emocjonalną lub przemoc innego rodzaju – naturalne jest, że budujemy pewien dystans. Ten dystans nie jest „złośliwością”, „małostkowością”, czy też „nie radzeniem sobie w relacjach”, jak często bywa interpretowany. Jest raczej strategią ochrony siebie przed kolejnym zranieniem.
Dlaczego nazywamy to „urazą”?
W naszej kulturze istnieje silny nacisk na „zrozumienie”, przebaczanie, „odpuszczanie” i „pójście naprzód”. Te oczekiwania, choć często chcące zadbać o więzi, mogą prowadzić do przedwczesnego zamykania ważnych procesów emocjonalnych i ignorowania naszych wewnętrznych sygnałów ostrzegawczych. Zrozumienie, dlaczego ktoś nas zranił to za mało, żeby odbudować zaufanie i bliskość. Potrzebne jest jeszcze przynajmniej uznanie zadanego bólu przez drugą stronę.
Postmodernistyczne podejście w terapii, np. psychoterapii indywidualnej i terapii par, zachęca nas do kwestionowania narracji kulturowych na rzecz odzyskania integracji wewnętrznej i budowania wokół siebie środowiska przyjaznego i godnego zaufania. Czy zawsze zatem powinniśmy dążyć do przebaczenia? A może utrzymywanie dystansu jest zdrową reakcją na naruszenie naszych granic i zostawienie tego faktu przez drugą stronę bez rozwiązania?

Granice jako komunikat służący budowaniu zdrowej relacji, A nie kara i nie unikowy styl przywiązania
Utrzymywanie dystansu po zranieniu pełni istotną funkcję komunikacyjną. Kiedy trwamy w tym dystansie mimo upływu czasu, wysyłamy jasny sygnał: „To, co się stało, było dla mnie ważne. Naruszyło moje granice. Potrzebuję, żeby to zostało uznane i rozwiązane między nami. Potrzebuję odbudowania zaufania, zanim ponownie pojawi się między nami bliskość”.
Nie jest to więc kara czy manipulacja, ani unikowy styl przywiązania, lecz forma autentycznej komunikacji naszych potrzeb. W postmodernistycznym ujęciu terapeutycznym uznajemy, że każda osoba ma prawo do własnej interpretacji wydarzeń i własnych strategii radzenia sobie z trudnościami, a także do szukania pomocy psychologicznej, gdy jest to potrzebne.
Co daje nam utrzymywanie dystansu?
- Ochronę przed kolejnym zranieniem
- Czas na przetworzenie emocji związanych z naruszeniem granicy
- Przestrzeń do zrozumienia własnych potrzeb i wartości
- Możliwość obserwacji, czy druga osoba również jest w procesie i zaczyna rozumieć naszą perspektywę
Szansa na naprawę relacji
Paradoksalnie, to właśnie niewygodny dystans, który utrzymujemy po przekroczeniu naszych granic, może stworzyć przestrzeń dla autentycznej naprawy relacji. Kiedy trwamy przy swoich granicach, dajemy drugiej osobie szansę na:
- Dostrzeżenie konsekwencji swojego zachowania i wejście w proces prowadzący do zmiany
- Refleksję nad tym, co się wydarzyło
- Wzięcie odpowiedzialności za swoje działania
- Podjęcie kroków naprawczych, które będą autentyczne i znaczące
Jest to znacznie bardziej wartościowe niż powierzchowne przeprosiny wymuszone przez społeczną presję czy przez myśli brzmiące „nie mogę trwać w konflikcie, źle to o mnie świadczy, muszę to jak najszybciej zakończyć, nieważne, jakim kosztem”.

Różnica między granicą a odwetem
Ważne jest rozróżnienie między utrzymywaniem granicy a działaniem z chęci zemsty. Granica ma charakter ochronny i komunikacyjny; jej celem jest zwiększenie naszego bezpieczeństwa i dobrostanu. Odwet natomiast skupia się na wyrządzeniu krzywdy drugiej osobie w zastępstwie wspólnego rozwiązania sytuacji.
Jak rozpoznać, czy utrzymujemy granicę, czy działamy z urazy w jej negatywnym znaczeniu? Pomocne mogą być pytania:
- Czy mój dystans służy mojej ochronie, czy ranieniu drugiej osoby?
- Czy jestem otwartx na dialog, jeśli druga osoba uzna moją perspektywę?
- Czy potrafię jasno wyrazić, co zostało naruszone i czego potrzebuję?
Jak praktycznie wykorzystać tę perspektywę?
Jeśli utrzymujesz dystans wobec kogoś, kto przekroczył Twoje granice:
- Uznaj swoje prawo do granic – nie musisz przebaczać czy „odpuszczać”, szczególnie jeśli chronisz swoją integralność lub bezpieczeństwo
- Nazwij przekroczenie granicy – dla siebie, a jeśli czujesz się na to gotowx, również w komunikacji z drugą osobą
- Określ, czego potrzebujesz – czy chodzi o przeprosiny, zmianę zachowania, zadośćuczynienie, czy może trwały dystans?
- Obserwuj reakcje – sposób, w jaki druga osoba reaguje na Twój dystans i komunikaty, mówi wiele o możliwości naprawy relacji

Ponowoczesne spojrzenie na urazę i przebaczenie
Nie istnieje jeden „właściwy” sposób radzenia sobie z przekroczeniem granic. Dla niektórych szybkie przebaczenie będzie uzdrawiające, dla innych utrzymanie dystansu stanowi ważną formę samoochrony.
W podejściu postmodernistycznym odchodzimy od uniwersalnych recept na to, jak powinniśmy reagować na zranienie. Zamiast tego uznajemy, że każda osoba ma prawo interpretować swoje doświadczenia i reagować na nie w sposób, który jest dla niej sensowny i wspierający.
Zamiast więc krytykować siebie lub innych za „chowanie urazy”, zastanówmy się: jaką granicę chroni ten dystans? Co zostało naruszone? I co jest potrzebne, aby odbudować poczucie bezpieczeństwa w relacji?
Przeczytaj następny, krótki wpis:
O chowaniu urazy cz. 2
Jeśli zauważasz, że w Twoim życiu powracają trudności związane z granicami w relacjach – czy to przez ich brak, czy przez trudności w ich utrzymaniu – terapia, psychoterapia i wsparcie emocjonalne mogą być przestrzenią do lepszego zrozumienia tych wzorców i wypracowania nowych, bardziej wspierających strategii. Zapraszam do kontaktu.
Dodaj komentarz