Jeśli chcesz znać moje zdanie:
Nie odpowiadaj na to pytanie!
…szczególnie, jeśli masz bogatą przeszłość.
A co, jeśli partner, partnerka nalega? Jako, że każdy ma prawo do nowego początku, przeszłość należy traktować tak samo, jak pamiętnik czy łazienkę: można odmówić wpuszczenia tam kogokolwiek bez wyjaśniania dlaczego. To po prostu strefa prywatna.
Ważne dla nowej partnerki, partnera jest, czy ktoś ma dzieci, czy ma żonę, męża, czy posiada długi, jest na bakier z prawem lub dokonała w przeszłości haniebnych czynów (jak na przykład gwałt czy zastrzelenie człowieka), czy też ma historię psychiatryczną. To są informacje, których nie powinno się taić, ponieważ będą miały wpływ na życie bliskiej osoby. Jeśli chodzi o resztę, o rzeczy, które nie mają już wpływu na życie, osoba ma prawo opowiedzieć tyle, ile uważa za stosowne i konstruktywne.
Dlaczego to piszę? Bo zbyt wiele razy gościłam w gabinecie pary prześladowane przez widmo jej byłych, oraz jego podbojów zanim się poznaliśmy.
Czasami powracające myśli o przeszłości partnerki, partnera dosłownie rozsadzają związek od środka.
Najlepiej by było, gdyby ona nigdy mu o swojej przeszłości zbyt wiele nie mówiła, na wypadek, gdyby był to taki mężczyzna, który przyswoił obecny w naszej, euroamerykańskiej kulturze ideał kobiety niepokalanej.
Zdarza się to mężczyznom identyfikującym się jako patrioci, liberałowie, i tym deklarującym, że popierają prawa kobiet i swobodę w decydowaniu, co robi ze swoim ciałem. Nie ma reguły, bo czasem tak jest, że ideały sobie a archetypy sobie.
Ta opowieść o bogatej przeszłości miłosnej lub erotycznej może mieć nieodwracalne skutki, ponieważ on dręczony niepokojem, że jest z nieodpowiednią kobietą zadręczy ją, a może nawet skłoni do wstąpienia do zakonu… jednak to nie bywa celem par, które do mnie przychodzą na terapię par.
Bywa też, że to ona dowiaduje się w ten czy inny sposób o bogatym życiu seksualnym czy matrymonialnym partnera, i nie może przejść nad tym do porządku dziennego.
Dręczona niepokojem, że jest z nieodpowiednim mężczyzną może kompletnie się zatracić w sprawdzaniu go: gdzie jest i jaka jest treść jego czatów z koleżankami. I będzie się jednym tchem usprawiedliwiała, że przecież nie można mu ufać.
Nazywam to czasem rozcinaniem brzuszka żabce, żeby sprawdzić, czy bije jej serce.
Należy uszanować człowieka wraz z jego przeszłością, której nigdy nie poznamy w całości. Być może będzie to wymagało odbycia pewnego rodzaju żałoby, że nie poznaliście się wcześniej. Że nie jesteście dla siebie pierwsi. A może tak jest tylko z jednej strony. Warto spokojnie rozmawiać o takich rzeczach. Wszystko to buduje dynamikę Waszej unikalnej relacji.
Kiedy posadziliście drzewo, i ono ma rosnąć, nie możecie co chwila rozkopywać go i sprawdzać, jakie ma korzenie. One są ważne, jednak zaufajcie, że one tam są i spełniają swoją rolę. Kiedy chcecie sprawdzić, jak się mają korzenie, spójrzcie raczej liście.
Jak żyję, nie widziałam drzewa, które rozwijałoby się w kierunku korzeni, wszystkie jednak zajmują się rośnięciem w górę.
Czym jest Wasz pień?
Czym są Wasze gałęzie i liście?
Jak chcecie spędzić dzisiejszy wieczór?