Notatki z odcinka „Mój partner doświadczył kiedyś traumy” z podcastu Sabiny Sadeckiej „Ładnie o traumie”
wymieszane z myślami z mojej głowy.
Przemocy seksualnej doświadczyło wiele osób, większość z nich się do tego nie przyznaje, a niektóre nawet nie wiedzą, że to była przemoc (bo nie wyglądała jak na filmie).
Przemoc seksualna może zdarzyć się w szpitalu, w szkole, w więzieniu, na ulicy pod domem, w domu i w kościele, a także w Internecie. Może zdarzyć się bezpośrednio lub korespondencyjnie, a nawet może zdarzyć się bez Twojej wiedzy (np. nagranie Cię i opublikowanie w sieci).
Większość aktów przemocy na tle seksualnym dokonywana jest przez bliską lub znajomą osobę.
Niemal każdy z nas doświadczył czegoś podobnego!
Kiedy rozmawiasz z kimś, kto otwarcie i przejmująco mówi o tym, czego doświadczył, możliwe, że zaczniesz czuć się niekomfortowo, bo sam_ też masz ranę w podobnym obszarze. Pamiętaj, że nie musisz znać szczegółów zdarzenia traumatycznego ukochanej_ (wystarczy info: czy znałaś tę osobę? czy to była kobieta czy mężczyzna? bez szczegółów) i pomyśl o poproszeniu o pomoc np. (psycho)teraputy lub seksuologa, żeby sprawdzić, jaka trauma odezwała się u Ciebie przy tej okazji.
Nie musisz też słuchać całej przejmującej opowieści o traumatycznym zdarzeniu, jeśli Twój układ nerwowy zaczyna włączać alarm: np czujesz drżenie, dziwnie intensywny dyskomfort, masz ochotę uciekać albo atakować i wściekasz się, chcesz natychmiast zemścić się na osobie, która skrzywdziła w przeszłości Twoją ukochaną_. Jeśli tak masz, zastanów się, dlaczego to TY czujesz złość i żądzę sprawstwa naprawczego, a nie ona? W ujęciu systemowym: dlaczego przejmujesz złość tej osoby na siebie? Dlaczego ona sama jej nie czuje?
W przypadku traumy nie działa reguła, że czas goi rany. Trauma zatrzymuje czas, po latach przeżycie jest wciąż tak samo świeże.
Na przykład: osoba, która doświadczyła traumy seksualnej może czuć się niepewnie, kiedy czuje zapach konkretnych perfum. Warto to uszanować i ich nie używać, ale nie masz takiego obowiązku. Możecie też spróbować wytworzyć nowe skojarzenia z tym zapachem. Rozmawiajcie życzliwie. Korzystnie by było, gdyby Twoja ukochana osoba rozwiązywała swoją traumę na terapii, jednak nikogo nie można zmusić ani też nie powinno się zbytnio namawiać na terapię.
Masz prawo nie unieść ciężarów tego związku. Może się także zdarzyć, że kochasz tę osobę, ale nie masz na tyle zasobów psychicznych, żeby jednocześnie dźwignąć np. długotrwałego braku spełnienia seksualnego i wszystkich sposobów na unikanie skojarzeń z traumą. Może tak być, że jest tego tyle, że Twoje życie przestaje Cię cieszyć i być może nawet sam_ zaczynasz mieć objawy przytłoczenia. Rozwiązaniem może być zajęcie się własną traumą, ale czasem może też być odejście i masz do tego prawo.
Zdarza się, że rozwiązaniem problemu jest otwarcie związku lub poliamoria, w każdym razie do czasu rozwiązania traumy i powrotu do Waszych zbliżeń seksualnych, jednak nic na siłę. Należy bardzo uważać, żeby niekonsensualnym działaniem nie pogłębić zespołu stresu pourazowego partnerki_. Niektóre osoby mogą zgodzić się na jednostronne otwarcie związku z poczucia winy. To nie jest dobry pomysł.
Postaraj się uszanować wszystkie granice w obszarze seksualnym zakomunikowane przez ukochaną osobę. Jednocześnie nie zapominaj, że Ty także jesteś osobą, która potrzebuje czułości, delikatności, opieki i Ty także możesz prosić partnerkę_ o takie czy inne drobne ułatwienia. One są pewnymi przysługami, które możecie robić dla siebie nawzajem, jednak to nie tak, że macie nadmiernie skakać wokół siebie, ograniczać się i chodzić na paluszkach zamiast rozwiązywać swoje traumy.
Postarajcie się nie używać słowa „ofiara”, lepiej działa: „osoba, która przetrwała traumę„.
Zaobserwuj, czy Wasz związek nie stał się środowiskiem opiekuńczym tylko dla jednego z Was. Ty też, jak każdy potrzebujesz troski i życzliwego ucha. Żachnąłeś się w tym miejscu? Żachnęłaś się? Czego obawiasz się, że by się wydarzyło, gdybyś otrzymał_ czułość, uwagę, życzliwe ucho i opiekę?
A……. na koniec najważniejsze: co już teraz działa dobrze w Waszej relacji?
Co lubicie robić razem? Co jest przyjemne? Jakie Wasze wspólne działania cielesne są zupełnie beztroskie i nie wywołują dyskomfortu? Skupcie się na nich. Bądźcie czuli i cierpliwi.
Dodaj komentarz