
Fascynacja trójkątem miłosnym nie jest zjawiskiem nowym, jednak w ostatnich latach słyszę od swoich klientek i klientów w swojej praktyce terapeutycznej o tzw. „polowaniu na jednorożca”. Zjawisko to kryje w sobie złożoną dynamikę.
Czym jest „polowanie na jednorożca”?
„Polowanie na jednorożca” to praktyka, w której normatywna para poszukuje biseksualnej kobiety do dołączenia do ich związku – czy to na jednorazowy trójkąt seksualny, czy też do stworzenia trwalszej relacji poliamorycznej lub seksualnej. Nazwa nie jest przypadkowa – nawiązuje do mitycznego jednorożca, sugerując rzadkość znalezienia osoby, która spełniałaby wszystkie oczekiwania pary.
Typowy przebieg „polowania”
Najczęściej proces rozpoczyna się od kobiety będącej w związku heteroseksualnym, która nawiązuje kontakt z biseksualną kobietą na portalu randkowym. Po zbudowaniu wstępnej relacji i sympatii, ujawnia ona, że jest w związku z mężczyzną, którego chciałaby włączyć do ich kontaktów. Niestety, często brakuje tu transparentności od samego początku.
Jednorożcem może być też oczywiście biseksualny mężczyzna lub np. panseksualna osoba fluidgender.

Psychologiczne motywacje stojące za zjawiskiem
W mojej praktyce spotykam różne motywacje par polujących na jednorożca:
1. Potrzeba ożywienia relacji i przełamania rutyny seksualnej bez ryzyka wprowadzania głębszych zmian
2. Chęć eksploracji fantazji seksualnych i nowych doświadczeń z zadbaniem o status quo
3. Próba ratowania związku poprzez wprowadzenie „nowości” bez ryzyka utraty stałego partnerka / stałej partnerki
4. Wyraz pozornej otwartości i nowoczesnego podejścia do relacji przy jednoczesnym nieuporaniu się z nieświadomą głęboką mononormatywnością
5. Fascynacja poliamorią bez szacunku wobec uczuć osób spoza głównej pary.
Dlaczego praktyka ta budzi kontrowersje?
„Polowanie na jednorożca” jest krytykowane przez społeczności poliamoryczne z kilku powodów:
Nierównowaga władzy i przedmiotowe traktowanie
W tej dynamice para często postrzega swoją relację jako pierwotną, a więc nadrzędną. „Jednorożec” jest traktowany jak dodatek do ich związku, a nie jak równorzędny partner / partnerka. Jej / jego potrzeby i granice są często ignorowane lub stawiane na ostatnim miejscu.
Nierealne oczekiwania
Pary często oczekują, że „jednorożec” będzie:
– Jednakowo zainteresowany obojgiem partnerów
– Zawsze dostępny seksualnie
– Zgadzał się na zasady ustalone wcześniej przez parę
– Nie zaburzał dynamiki ich relacji
Seksualizacja i fetyszyzacja biseksualnych kobiet
Praktyka ta przyczynia się do stereotypizacji osób, a szczególnie kobiet biseksualnych, zakładając, że skoro dana osoba może być zainteresowana kobietami i mężczyznami, to automatycznie będzie chętna do wejścia w relację z parą (z obydwojgiem).
Podwójna dyskryminacja osób biseksualnych
Warto zwrócić uwagę na szerszy kontekst społeczny, w którym funkcjonuje zjawisko „polowania na jednorożca”. Badania konsekwentnie pokazują, że osoby biseksualne doświadczają tzw. „podwójnej dyskryminacji” (ang. double discrimination), będąc dyskryminowanymi zarówno przez osoby heteroseksualne, jak i przez społeczność gejów i lesbijek[4].
Zgodnie z badaniami prowadzonymi przez Brytyjskie Towarzystwo Psychologiczne, aż 27% biseksualnych kobiet i 18% biseksualnych mężczyzn doświadczyło dyskryminacji lub złego traktowania ze strony społeczności LGBTQ+ z powodu swojej orientacji seksualnej – to znacząco więcej niż w przypadku lesbijek (9%) i gejów (4%)[4].
Ta podwójna dyskryminacja ma poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego. Jak wykazali Feinstein i Dyar (2017), osoby biseksualne spotykają się z unikalnym zestawem stereotypów, takich jak postrzeganie biseksualności jako niestabilnej lub nieważnej orientacji seksualnej, oraz przypisywanie osobom biseksualnym promiskuityzmu i niewierności w związkach[5]. Co istotne, stereotypy te są powielane zarówno przez osoby heteroseksualne, jak i przez gejów i lesbijki[5].
Jak odróżnić „polowanie na jednorożca” od etycznej triady?
Kluczowe pytania, które pomagają rozróżnić te dwie sytuacje:
1. Czy osoba trzecia musi spotykać się z obojgiem partnerów?
…a przecież nie musi tego chcieć.
2. Czy zakończenie relacji z jednym partnerem automatycznie kończy relację z drugim?
…a przecież mogła stworzyć więź z jednym z nich, a z drugim nie. Czy jej uczucia się liczą?
3. Czy wchodzi w grę zamieszkanie razem? Czy osoby z pary unikają odpowiedzi na to pytanie?
4. Czy para ustala jasno hierarchię lub brak hierarchii?
itp itd…
Szczera rozmowa i jasne ujawnianie swojego stanowiska oraz obaw powinna wystarczyć do zorientowania się, czy para traktuje Cię przedmiotowo, czy podmiotowo.

W stronę zdrowszych relacji: alternatywa dla „polowania”
Parom zainteresowanym eksploracją relacji trójstronnych, proponuję następujące podejście:
1. Komunikacja jako podstawa – Otwarta i szczera rozmowa o oczekiwaniach, obawach i granicach wszystkich zaangażowanych osób. Jeśli ta osoba będzie zewnętrzna wobec Waszego małżeństwa i w razie konfliktu zostanie porzucona, powinna o tym od samego początku wiedzieć.
2. Autentyczna zgoda – Upewnienie się, że wszyscy uczestnicy w pełni i świadomie zgadzają się na proponowany układ.
3. Elastyczność – Gotowość do modyfikowania ustalonych zasad w miarę rozwoju relacji i zmieniających się potrzeb.
4. Równość – Traktowanie każdej osoby i każdej diady (relacji dwuosobowej) w triadzie jako wartościowej samej w sobie i wystarczająco ważnej, żeby o niej rozmawiać i mieć prawo do spotkań we dwoje/we dwie/we dwóch.
5. Indywidualne relacje – Pozwolenie na rozwój indywidualnych relacji między każdą parą osób w triadzie (druga strona medalu – zazdrość – proponuję branie odpowiedzialności za swoje emocje)
Prawdziwa, zdrowa relacja poliamoryczna opiera się na wzajemnym szacunku, trosce i autentycznym zainteresowaniu dobrem wszystkich zaangażowanych osób. Tylko wtedy możemy mówić o etycznym podejściu do związków niemonogamicznych.
W swojej praktyce obserwuję, że najbardziej udane triady powstają organicznie, a nie w wyniku celowego „polowania”. To możliwe, by trzy osoby nawiązały autentyczną, wzajemną więź opartą na równości i szacunku. Taka relacja wymaga naturalnego rozwoju, czasu, dojrzałości emocjonalnej i gotowości do ciągłej pracy nad sobą i związkiem.

Z perspektywy JEDNOROŻCA
Należy zdawać sobie sprawę, że istnieje grupa osób, które świadomie i z pełną świadomością decydują się na rolę jednorożca, czyli osoby, która dołącza do istniejącej pary w celu stworzenia trójki lub trójkąta. Dlaczego ktoś mógłby chcieć zostać jednorożcem?
Chęć eksploracji bez zobowiązań
Niektórzy ludzie znajdują się w takim momencie życia, gdzie nie chcą angażować się w pełnowymiarowy związek, ale są otwarci na eksplorację seksualną i częściowo emocjonalną w mniej zobowiązujący sposób. Dla nich, bycie jednorożcem może być idealnym rozwiązaniem. Mogą cieszyć się intymnością i przygodą bez konieczności inwestowania w długotrwałą relację i ze świadomością, że pozostałe dwie osoby mają się nawzajem i ewentualne odejście nie zostawi nikogo na lodzie.
Seks we troje jako doświadczenie
Seks we troje jest dla wielu osób fascynującym doświadczeniem, które chcą przeżyć. Bycie jednorożcem pozwala na eksplorację tej fantazji w bezpiecznym i kontrolowanym środowisku, gdzie wszystkie strony są świadome swoich intencji i granic. Dla tych, którzy nie szukają stałego partnera, ale chcą spróbować czegoś nowego, taka sytuacja może być atrakcyjna.
Brak zainteresowania monogamią
Niektóre jednorożce nie są zainteresowani monogamią, ale również nie chcą angażować się w pełnowymiarowe relacje poliamoryczne. Być może szukają tylko doznań seksualnych albo friends with benefits (przyjaciół, z którymi się chodzi do łózka). Dla nich bycie jednorożcem jest sposobem na cieszenie się intymnością i bliskością bez konieczności tworzenia skomplikowanych sieci relacji i bez zobowiązań.
Wsparcie i uwaga
Bycie jednorożcem może również oznaczać otrzymywanie dużo uwagi i wsparcia od dwóch osób jednocześnie. Dla tych, którzy przechodzą przez trudny okres lub po prostu cenią sobie dodatkową uwagę, taka sytuacja może być bardzo korzystna, a istniejąca bliska, dobra więź w pierwotnej parze może być karmiąca emocjonalnie i tworzyć kojące środowisko dla jednorożca.
Świadomość i komunikacja
Osoby, które decydują się na rolę jednorożca, często są świadome potencjalnych wyzwań i problemów związanych z tą dynamiką, ale to nie znaczy, że nie należy o nich rozmawiać. Jednorożce wiedzą, że muszą być otwarte na komunikację, ustalanie granic i dbanie o swoje potrzeby, i oczekują tego od pary.
Bycie jednorożcem to nie tylko przygoda, ale również okazja do nauki o sobie i swoich pragnieniach.

linki do eksploracji:
[1] New Report: Bisexual People Face Invisibility, Isolation, and … https://www.lgbtmap.org/news/invisible-majority-release
[2] Internalized Binegativity, LGBQ+ Community Involvement, and … https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8856634/
[3] Discrimination and Mental Health Among Lesbian, Gay, and … https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC4144327/
[4] 'People erase my existence’ | BPS – British Psychological Society https://www.bps.org.uk/psychologist/people-erase-my-existence
[5] An examination of attitudes toward bisexual people at the … https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10035584/
[6] Experiences of Discrimination Among Lesbian, Gay and Bisexual … https://williamsinstitute.law.ucla.edu/publications/lgb-discrimination-experiences/
[7] Diversity and Inclusion: Impacts on Psychological Wellbeing Among … https://www.frontiersin.org/journals/psychology/articles/10.3389/fpsyg.2022.726343/full
[8] Modeling the impact of social discrimination on the physical and … https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/13511610.2016.1157683
[9] Discrimination and Barriers to Well-Being: The State of the LGBTQI+ … https://www.americanprogress.org/article/discrimination-and-barriers-to-well-being-the-state-of-the-lgbtqi-community-in-2022/
[10] Was that discrimination? Perceptions of bisexual people’s relative … https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/13684302231219676
[11] prejudice, stereotyping, discrimination and social change https://repository.lboro.ac.uk/articles/chapter/Lesbian_gay_bisexual_and_transgender_people_prejudice_stereotyping_discrimination_and_social_change/16810576
[12] Was that discrimination? Perceptions of bisexual people’s relative … https://journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/13684302231219676

PS. Heidi ze SteadyPoliamory napisała niedawno taki tekst:
Temat „polowania na jednorożca” — czyli sytuacji, w której para decyduje się otworzyć swój związek, by poszukiwać trzeciej osoby do wzbogacenia istniejącej już dynamiki relacyjnej — wywołuje w ludziach niezwykle silne, często ambiwalentne emocje.
Wiele osób, które weszły w relację z parą poszukującą „trzeciej”, doświadczyło zranienia i urazów psychicznych. W relacjach tych niejednokrotnie pojawia się poczucie uprzedmiotowienia, fetyszyzacji, bycia traktowanym jak osoba jednorazowego użytku, pozbawiona podmiotowości i szacunku dla własnych granic. To doświadczenia, które mogą prowadzić do głębokiego kryzysu tożsamości i naruszenia poczucia własnej wartości.
W odpowiedzi na te trudności, liczne społeczności poliamoryczne zdecydowały się na wykluczenie tzw. „łowców jednorożców” ze swoich przestrzeni — niejako w ramach ochrony osób narażonych na wtórną wiktymizację.
I tu pojawia się moja, być może kontrowersyjna, perspektywa…
Uważam, że powinniśmy powstrzymać się od surowego osądzania osób poszukujących „jednorożca”.
Co więcej, głęboko nie zgadzam się z praktyką wykluczania ich z przestrzeni niemonogamii etycznej.
Nie przeczę, że „łowcy jednorożców” mogą niekiedy działać w sposób nieuważny, naruszający granice czy wręcz krzywdzący — często nieintencjonalnie, z powodu braku świadomości lub doświadczenia w zakresie komunikacji i budowania relacji wielopodmiotowych.
Jednakże, prawdę mówiąc, każdy nowicjusz w świecie niemonogamii może popełniać błędy, wynikające z deficytu kompetencji relacyjnych, nieprzepracowanych schematów czy nieznajomości zasad konsensualności i transparentności.
Wracam myślami do własnych początków na tej drodze i wyobrażam sobie, jak destrukcyjne dla mojego rozwoju byłoby usłyszeć, że nie jestem mile widziana w tej społeczności, bo jestem „niedojrzałą nowicjuszką”, nieposiadającą jeszcze wystarczających zasobów do budowania bezpiecznych i partnerskich relacji.
Jeśli wciąż jesteś ze mną, oto główne powody, dla których uważam, że powinniśmy z większą otwartością przyjmować osoby rozpoczynające swoją drogę od „polowania na jednorożca”:
- Poszukiwanie „trzeciej osoby” to bardzo częsty, wręcz archetypiczny, punkt wejścia w świat niemonogamii. Niektórzy pozostają przy tym modelu, lecz wielu z czasem ewoluuje, rozwijając swoje kompetencje relacyjne i otwierając się na inne formy budowania więzi. Jeśli na progu tej drogi spotka ich zawstydzenie i odrzucenie, poczują się niepożądani i odejdą — a to nie sprzyja rozwojowi naszej społeczności ani tworzeniu przestrzeni wolnej od oceny.
- Wstyd i osąd nie są skutecznymi narzędziami edukacji. Owszem, pary poszukujące „trzeciej” mogą nieświadomie przekraczać granice, lecz istnieje przestrzeń na łagodne, empatyczne uczenie i modelowanie dojrzałych postaw relacyjnych. Wstyd nie powinien być narzędziem zmiany.
- Są osoby, które autentycznie czerpią satysfakcję z roli „jednorożca”. Sama doświadczyłam pięknych, satysfakcjonujących relacji z parami, czując się kompetentna w artykułowaniu własnych potrzeb, stawianiu granic i wycofywaniu się z układu, jeśli nie byłam traktowana z szacunkiem. Wiem, że nie jestem w tym odosobniona.
- Każdy ma prawo do własnych pragnień i konfiguracji relacyjnych. Tak, ten układ bywa chaotyczny i pełen wyzwań, lecz przecież doskonałość nie jest warunkiem uczestnictwa w świecie niemonogamii. Jeśli nie akceptujesz „łowców jednorożców” — nie wchodź z nimi w relacje.
Jakie są Twoje refleksje na ten temat? Czy jesteś za, czy przeciw?
Jeśli masz silną opinię, chętnie ją poznam. Odpowiedz na tę wiadomość — porozmawiajmy.
Z serdecznością i empatią,
Heidi (ona/jej)
Dodaj komentarz