Jeśli spędzasz ten czas sam_, chcę Ci powiedzieć jedno: jeśli chcesz spędzić czas z bliskimi, ale nie możesz, to bardzo smutne, a jednocześnie – to jest w porządku. Ty jesteś w porządku. Nie jest tak, że to „świadczy o Tobie” i wstyd.
Wiem, że święta w pojedynkę mogą być trudne, szczególnie gdy świat wokół pełen jest obrazów rodzinnych spotkań i gwaru. Ale czas w swoim własnym towarzystwie też może mieć ogromną wartość – wszystko zależy od tego, dlaczego znalazł_ś się w tym miejscu, i od tego, jak sobie ułożysz ten czas.
💡 Pomysły:
- Zrób coś, co sprawi Ci przyjemność. Może ulubione danie, film, który zawsze poprawia Ci nastrój, albo ciepły koc i dobra książka? Ważne jest też, jak wygląda przestrzeń w której jesteś: nie odpuszczaj sobie małego sprzątania i rozwieszenia światełek, zapalenia świec, zapachów, które kojarzą Ci się ze świętami.
- Skontaktuj się z bliskimi. Czasem wystarczy krótka rozmowa telefoniczna czy wiadomość, by poczuć, że jesteśmy częścią czyjegoś świata. A może staniesz się „strudzonym wędrowcem” u miłej, zaprzyjaźnionej rodziny?
- Pomyśl o innych. Może w Twojej okolicy ktoś potrzebuje wsparcia – schroniska, domy pomocy czy inicjatywy sąsiedzkie często szukają ochotników w tym czasie. Być może jest ktoś samotny z Twojej dalszej rodziny? Starsza ciocia w innym mieście, o której nie pamiętasz na codzień?
- A może zorganizujesz składkową wigilię dla chętnych znajomych bliższych i dalszych – również osamotnionych w tym dniu. Pomyśl: może ktoś znalazł się w podobnej sytuacji się tego wstydzi, ale kiedy dostanie zaproszenie – spędzicie razem ten czas? A może to są 3 lub 4 osoby? Kto wie, jak dobre spotkanie może z tego wyniknąć. Kiedy rozpuścisz wici pewnie okaże się, że takich osób jest więcej, niż myślisz.
Wczoraj widziałam otwarte zaproszenie mojej dalekiej koleżanki na taką wspólną Wigilię. Wiem, że bywają u niej co roku osoby wykluczone z rodziny pochodzenia ze względu na poglądy czy styl życia albo którym rozpadł się świat z powodu rozwodu albo śmierci bliskiej osoby. Niektórzy znajomi przychodzą do niej po Wigilii rodzinnej, żeby doświadczyć wspaniałej atmosfery, która się wytwarza.
- Zatrzymaj się na chwilę. Święta to dobry moment, by spojrzeć na mijający rok i docenić drobne rzeczy, które przyniósł – zrób zapiski na temat: za co jestem wdzięczna mijającemu rokowi? O czym marzę na przyszły rok? Jaki będzie mój pierwszy maleńki kroczek w tym kierunku? Zaplanuj go.
- Na co nigdy nie masz czasu? Na który film? Książkę? Na jakie działania? Zrób wszystko tak, jak lubisz.
Chcę też powiedzieć coś bardzo ważnego: jeśli spędzasz święta sam_, to być może oznacza, że masz w sobie odwagę, by postawić granice i powiedzieć „nie” toksycznym relacjom. To jest coś, co naprawdę podziwiam. Wymaga to ogromnej siły i szacunku do siebie – nie każdy potrafi zrobić taki krok. Gratuluję Ci odwagi i asertywności.
Pamiętaj, że samotność w święta to normalna rzecz, i wydaje się, że nikt nie spędza ich sam, ale to tylko dlatego, że ludzie nie mówią o tym głośno.
Czasami życie układa się tak, że ten czas spędzamy sami – to nie znaczy, że jesteśmy mniej wartościowi.
Jeśli jednak czujesz, że ten czas Cię przytłacza, nie bój się sięgnąć po pomoc. Rozmowa z terapeutą, przyjacielem czy kimś zaufanym. To może być ważnym wsparciem.
Życzę Ci, by te święta – niezależnie od okoliczności – były dla Ciebie czasem spokoju, troski o siebie i dumy z tego, kim jesteś.
Dodaj komentarz